środa, 26 lutego 2014

Na obiad: żeberka

Kolejny raz klasyka. O mięsa w wersji bezmlecznej nie jest trudno. Wystarczy właściwie użyć tylko odpowiedni tłuszcz do smażenia. Moje żeberka powstały w sposób bardzo prosty, a potrzebowalam do nich:
  • 0,5 kg żeberek,
  • sól,
  • pieprz,
  • 1 cebulę,
  • majeranek,
  • ziele angielskie,
  • listek laurowy,
  • 2 łyżki oliwy do marynaty,
  • tłuszcz do smażenia.

 
 Żeberka podzieliłam na porcje, natarłam marynatą z oliwy i majeranku i prykryłam pokrojoną w pióra cebulą. Mięso marynowałam całą noc w lodówce. Rano wytarłam marynatę papierowym ręcznikiem (odkładając cebulę - przyda się do sosu), a mięso natarłam solą i pieprzem. Podsmażyłam je krótko na margarynie bezmlecznej i przełożyłam do rondelka. Dolałam wody na patelnię, na której smażyło się wcześniej mięso i przelałam zawartość do rondla. Później dodałam cebulę pozostałą z marynaty. Następnie dusiłam żeberka ponad godzinę pod przykryciem na małym ogniu, z dodatkiem ziela angielskiego i listka laurowego. Wyszły kruchutkie i rozpływające się w ustach. Polecam z surówką z kapusty pekińskiej lub gotowaną kapustką pekińską (przepis tutaj http://mamakarmi.blogspot.com/2014/02/na-obiad-gotowana-kapusta-pekinska.html). A do tego ziemniaczki lub kopytka.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz