Na słodko: Pisankowe ciasteczka na Wielkanoc

Pisankowe ciasteczka powstały dla Starszej, którą naszła wena dekorowania ("Mamo, mamo, użyjmy do czegoś posypek!"). Są smaczne, ładnie trzymają formę, jeśli przed włożeniem do piekarnika się je schłodzi w lodówce (już po wycięciu). Nam udało się z nich zrobić całkiem maleńkie zajączki!:)

Niestety karta pamięci w aparacie odmówiła współpracy i zdjęcia z aparatu pozostają w aparacie. Udało mi się jednak zgrać te z telefonu, przepraszam za jakość:)

Składniki

• 180 g zimnej margaryny bezmlecznej
• 80 g cukru pudru
• 70 g cukru kryształu (można zastąpić cukrem pudrem)
• 350 g mąki pszennej
• 1 jajko
• 1 żółtko
• 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
• szczypta soli

Wszystkie składniki zmiksować na gładką masę, a następnie schłodzić przez min. pół godziny. Następnie wałkować na grubość ok. 3 mm i wykrawać ciasteczka. Aby dobrze trzymały kształt, schłodzić ponownie przed włożeniem do piekarnika. Piec przez ok. 12-15 min. w temp. 180 st. C.
Dekorować wg uznania.

Inspiracja ze strony Moje wypieki, gdzie Autorka dodatkowo używa cudnego lukru królewskiego. Przy niecierpliwym czterolatku spragnionym dekorowania jednak lepiej spisuje się zwykły lukier:)

 

Na słodko: budyń jaglany z jagodami, bananem i koksem

Zastanawiałam się, czy w ogóle zamieszczać ten przepis - z uwagi na zdjęcie... Przyznacie, jedyne zdjęcie, którym dysponuję, jest marnej jakości. Tłumaczenie to słabe, ale gdy cztery rączki szybko wyciągają się do deseru, trudno pstryknąć jakiekolwiek zdjęcie, na którym nie byłoby widać tychże rączek.

Jednak budyń ten jest tak zdrowy, że i tak zdecydowałam się, by go opublikować. 

Składniki:
kasza jaglana
mleko ryżowe waniliowe
cukier do smaku (przy tym z Rossmanna nie dodaję cukru)
garść jagód lub borówek
3 łyżeczki wiórków kokosowych
odrobina soli

Wszystkie składniki razem gotujemy (ilość mleka wg przepisu na kaszy) a następnie miksujemy dość długo blenderem na gładką masę. Gotowe!
Część mleka ryżowego możecie zastąpić też mlekiem kokosowym.

Na obiad: Kurczak na piwie (nadziewany na butelkę)

Dotychczas takie kurczę gościło u nas dwa razy. Ale pewnie będziemy robić je częściej, nie jest pracochłonne, a smakuje wybornie. Nawet Młodsza spróbowała i widać było, że zasmakowało!

Przepis dość popularny, u mnie "bez udziwnień". Zdjęć niestety nie udało się więcej zrobić, bo rodzina rzuciła się i nie było już co fotografować...

Składniki:

• 1 kurczak (lepiej niezbyt duży)
• papryka słodka
• papryka ostra
• ząbek czosnku
• majeranek
• sól
• nieco oliwy
• piwo jasne w butelce

 
Przygotowanie:
Kurczaka dokładnie myjemy i wycieramy papierowym ręcznikiem.
Przygotowujemy marynatę z oliwy, papryki, soli i nacieramy nią kurczaka wewnątrz i z zewnątrz.
Dodatkowo nacieramy kurczaka wewnątrz rozgniecionym czosnkiem i majerankiem (na zewnątrz mogłyby się przypalić).
Jeśli mamy czas, tak przygotowanego kurczaka dobrze jest odłożyć na kilka godzin do lodówki.
Butelkę z piwem myjemy, odklejamy naklejki, otwieramy.
Na butelkę nadziewamy kurczaka, tak by szyjka butelki wychodziła przez szyję kurczaka. Możemy założyć skórę w ten sposób, by wylewające się piwo opływało kurczaka a nie wpadało do środka.
Nóżki i końce skrzydełek kurczaka możemy owinąć folią aluminiową (jak na zdjęciu), by się nie spaliły.
Tak przygotowanego kurczaka umieszczamy z butelką w żaroodpornym naczyniu, a naczynie to kładziemy na blasze do pieczenia z piekarnika. Uwaga - jeśli użyjemy mniejszej blaszki, pryskające piwo może nam pobrudzić piekarnik i się przypalić (oraz narobić dymu!).
Kurczaka wstawiamy do piekarnika nagrzanego do ok. 170 st. C na ok. 1,5 godziny (1 godzina na kilogram mięsa).
Jeśli oczekujecie spektakularnych efektów w postaci piwa tryskającego z butelki, dodajcie nieco soli do butelki już podczas pieczenia. Wówczas piwo wypłynie. Ja powtarzam taki zabieg 3-4 razy w trakcie pieczenia. Dodatkowo od czasu do czasu podlewam kurczaka wytworzonym sosem.
Pysznie smakuje z domowymi frytkami (które przygotowuję równocześnie z kurczakiem w piekarniku) i surówkami - np. tradycyjną marchewką z jabłuszkiem.

Nie dla alergika: czekolada na gorąco

Przepraszam wszystkich, którzy nie mogą jej spróbować. Przepyszna... I choć nadal karmię piersią (a czekolada przy karmieniu niewskazana), z okazji Dnia Kobiet zrobiłam sobie tę małą przyjemność.

Składniki:
100g czekolady (u mnie gorzka)
200 ml mleka
100 ml śmietanki
1 płaska łyżeczka mączki ziemniaczanej
troszkę wody (ok. 2-3 łyżki)

Sposób przygotowania:
Mleko i śmietankę zagotowujemy. Gdy już się zagotują dodajemy pokruszoną czekoladę i mieszamy.
W osobnym kubeczku rozprowadzamy mączkę ziemniaczaną w kilku łyżkach wody.
Dodajemy mieszaninę mączki i wody do czekolady i nadal podgrzewamy. Chodzi o to, by czekolada zgęstniała nieco.
Przelewamy do kubeczków - po chwili nabierze odpowiedniej konsystencji.
Można dodać też nieco chilli czy cynamonu i udekorować bitą śmietanką.

Na słodko: najbardziej puszyste drożdżowe z owocami

To ciasto inspirowane było przepisem z tej strony. Zasadniczo usunęłam z przepisu mleko (zastąpione ryżowym) i masło (zastąpione margaryną bezmleczną). 

Składniki:

• 300 g mąki pszennej
• 1,5 łyżeczki drożdży suchych (6 g) lub 12 g drożdży świeżych
• pół szklanki letniego mleka  ryżowego (125 ml)
• 1 jajko
• 50 g roztopionej margaryny bezmlecznej
• 45 g cukru
• 1/4 łyżeczki soli
• ok. 250 g wiśni (użyłam mrożonych)
• dodatkowo wykorzystałam jagody ze słoika, ale nie jest to konieczne - możecie użyć jakichkolwiek owoców nadających sie do placka (wiśnia, truskawka, jagody, borówki, śliwki, jabłka...)

 Kruszonka:

• 50 g miękkiej margaryny bezmlecznej
• 10 płaskich łyżek mąki
• 4 łyżki cukru

Wszystkie składniki wyrobić między palcami na kruszonkę (jeśli jest zbyt mokra dodać więcej mąki, jeśli sucha - masła). 

Przygotowanie:

Ciasto robiłam w maszynie do wypieku chleba, zatem na początek umieściłam w niej wszystkie "mokre" składniki, potem mąkę, sól, cukier, a na końcu drożdże.

Po wyrobieniu (program dough - u mnie 1:50h) przełożyłam do formy 27cmx12cm i pozwoliłam ciastu rosnąć jeszcze przez ok. 20 minut. Następnie wyłożyłam owoce i kruszonkę.

Piekłam w temperaturze 180ºC przez około 35 minut. 

Osoby nie korzystające z maszyn do wypieku chleba odsyłam na wspomnianą wyżej stronę. gdzie opisano krok po kroku jak wyrabiać ciasto. 

Udało mi się sfotografować ostatni kawałek:)

Na słodko: muffinki z jagodami i kokosem

Córka bardzo lubi babeczki. Właściwie mogę napisać już teraz - obie córki:) Na jej życzenie powstały bezmleczne muffinki z jagodami i kokosem. Bardzo szybkie i smaczne - wilgotne o lekkiej kokosowej nucie.

Składniki (u mnie na ok. 15 muffinek średniej wielkości)

3/4 szklanki cukru

2 czubate szklanki mąki

1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia

1/4 łyżeczki sody

szczypta soli

parę kropli esencji waniliowej

3/4 szklanki wiórków kokosowych

2 łyżki margaryny bezmlecznej, roztopionej w kuchence mikrofalowej

1/4 szklanki oleju

2 jajka (roztrzepane)

3/4 szklanki mleka ryżowego

1 szklanka jagód (mrożonych lub świeżych)

Przygotowanie:

Suche składniki wymieszać w dużej misce (cukier, mąka, wiórki kokosowe, proszek do pieczenia, soda, szczypta soli).

W drugiej misce rozmieszać składniki mokre (mleko ryżowe, jajka, margaryna i olejoraz esencja waniliowa).

Następnie szybko połączyć obie grupy składników, mieszając chwilkę.

Na koniec dodać jagody. Użyłam mrożonych, przez co ciasto od razu zabarwiło się na fioletowo:) po upieczeniu barwa ta się zmienia.

Piec ok. 25 minut w temp. 180 st. C.

Smacznego!

Przepis z inspiracji z tej strony, po moich jak zwykle modyfikacjach.