Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że mam słabość do zakupów... W
H&M jest właśnie wyprzedaż i stojąc już przy kasie z dziecięcymi ubrankami,
zauważyłam foremki do ciastek w kształcie Hello Kitty. Za 2 złote. Aż żal nie
kupić. Kupiłam i dziś już wycinałyśmy ze Starszą takowe ciasteczka. Radości
przy tym sporo, zwłaszcza z dekorowania. Wyszły bardzo smaczne, kruchutkie i
delikatne. Tym razem piekłam na Tortowej z Biedronki. Moja ulubiona Delma się
mi skończyła. Przepis znalazłam na stronie Moje Wypieki i zmodyfikowałam go
nieco, jak zwykle.
Starsza i najmłodszu Chrześniak zajadali z apetytem!
Składniki:
•
250 g mąki pszennej
•
200g schłodzonej margaryny bezmlecznej,
pokrojonej w kostkę
•
100g cukru pudru, przesianego przez sitko
•
szczypta soli
•
2 żółtka
•
mąka do podsypania przy wałkowaniu ciasta
Przygotowanie:
Zrobić stożek z mąki i dodać w zagłębienie pozostałe
składniki. Delikatnie rozrobić palcami a następnie zagniatać tak długo aż
powstanie dość gładka kula. Schłodzić ją w lodówce 1-2 godziny albo w
zamrażalniku przez minimum pół godziny.
Następnie ciasto wyjąć na stolnicę wysypaną mąką i
rozwałkować na grubość ok. 2 mm. Dodatek mąki jest konieczny - ciasto bez niego
bardzo się klei a ciasteczek nie można przenieść na blaszkę. Próbowałam, jak to
mam w zwyczaju, rozwałkować je między dwiema warstwami papieru do pieczenia,
ale było zbyt kleiste.
Z rozwałkowanego ciasta wykrawać ciasteczka i układać je na
blaszce.
Piec w temp. 180 st. C przez ok. 10-12 minut. Dekorować wg
uznania i ozdabiać również. Można przełożyć dżemem lub marmoladką - ja tak
lubię najbardziej.