Naleśniczki wychodzą bardzo ładne, robi się je prosto i szybko, więc zdecydowanie przepis godny wypróbowania. Konfitury jagodowej nie miałam akurat (jak polecała autorka), jednak truskawkowa też spisała się znakomicie.
Zrobiłam kilka wersji. Podstawową, z jabłuszkiem tartym na grubych oczkach i z jabłuszkiem z dodatkiem odrobiny cukru i soli. Wydaje mi się, że ciut soli i cukru dobrze robi tym naleśnikom, ale to kwestia gustu.
Składniki:
- szklanka wody
- szklanka mąki
- 2 łyżeczki oleju
Wszystko mieszamy i smażymy. Nie potrzeba tłuszczu do smażenia. Ot, tyle! A Starsza przeszczęśliwa, że mamy naleśniki "jak Świnka Peppa"!:)
Na zdjęciach są małe naleśniczki, ale duże spokojnie wychodzą. Ciasto jest dość gęste i trzeba je rozprowadzać na patelni łyżką bądź szpatułką. Przerzucać na druga stronę, gdy się zetnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz