Składniki na ciasto:
500g mąki
pół kostki drożdży (50g)
4 łyżki oliwy z oliwek
pół szklanki wody
1,5 łyżeczki soli
łyżeczka cukru
500g mąki
pół kostki drożdży (50g)
4 łyżki oliwy z oliwek
pół szklanki wody
1,5 łyżeczki soli
łyżeczka cukru
pół szklanki mleka roślinnego
szczypta pieprzu ew. zioła
Mąkę wsypać do dużej miski, dodać sól, pokruszone drożdże, wlać oliwę. Mleko połączyć z wodą, dodać do ciasta około 3/4 szklanki.
Wyrabiać ciasto dodając stopniowo pozostałą ilość mleka z wodą.
Można dodać ulubione przyprawy,np.oregano.
Wyrabiać minimum 5min, im dłużej będziemy wyrabiać tym będzie bardziej puszyste.
Ciasto odstawiamy na godzinę w ciepłe miejsce, powinno ono podwoić swoją objętość.
Gdy wyrośnie wyciągamy z miski, wyrabiamy jeszcze chwilę około 1 min, wałkujemy około 6mm placek i układamy na blachę.
Pocieramy sosem i dodajemy dowolne dodatki (u mnie odrobina pieczarek, kukurydza, brokuł, pieczony schab i szynka).
Jak zrobić sos pisałam tutaj.
Piec w temp. 180 st. przez ok. 20 minut. Czas pieczenia będzie zależny od grubości ciasta oraz ilości dodatków. Ciasta jest sporo - nam starczyło na obiad i kolację:)
Mąkę wsypać do dużej miski, dodać sól, pokruszone drożdże, wlać oliwę. Mleko połączyć z wodą, dodać do ciasta około 3/4 szklanki.
Wyrabiać ciasto dodając stopniowo pozostałą ilość mleka z wodą.
Można dodać ulubione przyprawy,np.oregano.
Wyrabiać minimum 5min, im dłużej będziemy wyrabiać tym będzie bardziej puszyste.
Ciasto odstawiamy na godzinę w ciepłe miejsce, powinno ono podwoić swoją objętość.
Gdy wyrośnie wyciągamy z miski, wyrabiamy jeszcze chwilę około 1 min, wałkujemy około 6mm placek i układamy na blachę.
Pocieramy sosem i dodajemy dowolne dodatki (u mnie odrobina pieczarek, kukurydza, brokuł, pieczony schab i szynka).
Jak zrobić sos pisałam tutaj.
Piec w temp. 180 st. przez ok. 20 minut. Czas pieczenia będzie zależny od grubości ciasta oraz ilości dodatków. Ciasta jest sporo - nam starczyło na obiad i kolację:)
Właśnie czegoś takiego szukałam! Też mam styczniowego '14 alergika, który szuka nowych smaków, więc chętnie pobuszuję po Twoim blogu.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że tu zajrzałaś! i mam nadzieję, że styczniowy alergik znajdzie coś dla siebie:)
OdpowiedzUsuń